4 krótkie książki na krótkie wieczory

4 krótkie książki na krótkie wieczory

Jakie książki polecam?

Tak, wiem, że to jesień sprzyja czytaniu. Długie wieczory, gorące kakao i ciepły kocyk. Ale wiecie co? Dla mnie każda pora roku jest dobra na czytanie.

W hamaku, z mrożoną miętową herbatą. W tle śpiew ptaków i poczucie (przynajmniej chwilowe), że wszystko jest ok.

Ech, rozmarzyłam się…

A wracając do tematu.

Lekkie, relaksujące książki, które mogę polecić…

…to 4 pozycje jednej autorki – Moniki Sobień-Górskiej:

  • Imperium Lewandowska
  • Polscy miliarderzy. Ich żony, dzieci, pieniądze
  • Jak porzucić miliardera i przeżyć
  • Ukrainki

Dlaczego akurat te książki?

Są krótkie i świetnie napisane (tyle szczęścia na raz!)

Zacznę od – Imperium Lewandowska – pierwszej nieautoryzowanej książki o Annie Lewandowskiej. Na początku myślałam, że będą to peany na cześć głównej bohaterki, ale książka zaskoczyła mnie swoim obiektywizmem. Szczerze – nie przepadam za Lewą, jednak po lekturze mogę stwierdzić, że pracowitości naprawdę nie można jej odmówić. Czytające relacje pracowników i znajomych, prawie „zaglądając przez dziurkę od klucza” zobaczyłam, jak wygląda dzień polskiej WAG.

I co się okazało?

Okazało się, że gdybym zrobiła tyle, co Ania w jeden dzień, to potrzebowałabym tygodnia na odpoczynek. To nie jest człowiek! To jest maszyna! Przeraża mnie to i fascynuje zarazem, bo ja ogarniam jeden, dwa tematy w ciągu dnia i czuję się prawie jak bohaterka. Wstając rano i stwierdzając, że nic mnie nie boli, czuję się wygrana! No masakra! Lepiej nie będę się porównywać.

Przecież ona ma kupę kasy – powiecie. Takim jest łatwiej.

Wiadomo, że mając zaplecze finansowe (i to jakie) jest łatwiej, ale czy aby na pewno? Czy mając taką „kupę kasy” wstawalibyście codziennie wcześnie rano, nagrywali stories, treningi (z powtórkami), uczyli się tańca, nadzorowali swoje liczne biznesy, zajmowali się 2 dzieci i pilnowali mocno swojego jadłospisu? No sorry, ale ja chyba nie. Dlatego też na jej koncie są miliony, a na moim… pomidor;-)

Money, money, money

Nie bez powodu rozpoczęłam temat pieniędzy, bo właśnie 2 kolejne książki o nich traktują.

O pieniądzach i o ludziach, którzy mają pieniądze.

Polscy miliarderzy. Ich żony, dzieci pieniądze i Jak porzucić miliardera i przeżyć – to jest coś, co tygryski lubią najbardziej. Bo jak stara prawda głosi, tak i tu okazuje się, że same pieniądze szczęścia nie dają. Co za ulga! A tak na poważnie – zszokowało mnie, jak wiele żon milionerów czy miliarderów nie ma nawet własnego konta bankowego. A to jest chyba minimum?

W każdym razie duża polecajka – czyta się szybko, łatwo i przyjemnie, ale przemyślenia zostają na dłużej. Dużo dłużej.

I ostatnia książka – Ukrainki – co prawda wydana 4 lata temu i od tego czasu sporo się zmieniło, ale zobaczyć Polskę i Polaków z innej perspektywy zawsze warto. Relacje Ukrainek, które przyjechały do Polski do pracy ukazują nas jako bardzo życzliwe osoby, dla których jednak pozory mocno się liczą. Czy dacie radę spojrzeć w to nasze polskie, krzywe lustro?

Książki się czyta.

Można je też pochłaniać, pożerać lub się nimi delektować.

Ja – te 4 książki pochłonęłam jedna po drugiej (zwłaszcza, że są dostępne w Legimi).

Podobały mi się właśnie dlatego, że mimo, iż były krótkie, a tematy z pozoru błahe – skłaniały do głębszych refleksji.

Bohaterki i bohaterzy bywali skrajnie różni i mieli często odmienne podejścia do najważniejszych kwestii, co było ciekawe w odbiorze i można było spojrzeć na pewne tematy z szerszej perspektywy.

Mam nadzieję, że zachęciłam Was do sięgnięcia po te tytuły.

To co, głodni nowych wr… książek?

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *